W styczniu zarezerwowałam pensjonat w Zakopcu. Myślę sobie pojedziemy odpoczniemy, pojeździmy na nartach. Dziś dwa tygodnie przed wyjazdem Mateusz chory. I tak się zastanawiam czy mu przejdzie do wyjazdu? Kaszel na maxa gile płyną strumieniami... czy zawsze tak jest że z dzieckiem nie można sobie zaplanować wyjazdu? Pracowałam kiedyś z taką dziewczyną która co po powrocie z urlopu opowiadała jak to wyjazd nie doszedł do skutku bo dzieci zachorowały. I teraz tak stwierdzam że dzieciaki mają jakiś kalendarz wyjazdów zaprogramowany który zapsuć. My na szczeście mamy możliwość przełożenia wyjazdu, przepadnie ewentualnie zaliczka. Urlop nie. A jak jest u Was? Urlopy w domu?
... nie pytaj ... hehe
OdpowiedzUsuńtak samo cieżko jest spotkać się koleżankom :P jak u jednej zdrowe, tak u drugiej chore, a potem na odwrót :P
OdpowiedzUsuńMy w sumie konkretnych urlopów nie planowaliśmy odkąd mamy dzieci, ale za to mamy domek letniskowy i to nam rekompensuje wyjazdy za granice czy nad morze PL ;)